wtorek, 3 lutego 2009

KAWA W PRL


W powojennej Polsce wśród firm handlujących kawa największe znaczenie miały: Pluton, Spółdzielnia Spożywców Społem, Wielkopolski Skład Kawy, Julius Meinl i warszawskie przedsiębiorstwo Józefa Fettera i Alfreda Jurzykowskiego. Kryzys gospodarczy i pogłębiające się problemy z zaopatrzeniem skłoniły firmy do powołania Zrzeszenia Importerów Kawy i Herbaty RP a następnie Kompanii Handlu Zamorskiego. Początkowo niedobory kawy były bardzo duże, dopiero w 1964 roku przekroczona została wysokość jej przedwojennego importu, podczas gdy jej spożycie systematycznie rosło. Zwyczaj picia kawy upowszechnił się w powojennej Polsce na dobre w latach 60 – tych; na wsi za sprawą kulturo i opiniotwórczej roli klubokawiarni, w miastach, szczególnie w biurach po wprowadzeniu w życie przepisu o rozpoczynaniu pracy o godzinie szóstej.

Kawa była otoczona kultem już w czasach PRL, ale głównie jako produkt trudno osiągalny, często deficytowy i stosunkowo drogi. W sprzedaży były zwykle 2 lub 3 podobne do siebie odmiany, toteż nad jej walorami smakowymi na ogół się nie zastanawiano. W domach pito kawę parzoną w szklankach lub filiżankach. Napój podawany w kawiarniach bywał często przeraźliwą lurą. Te zaszłości ciągle dają znać o sobie. Po 1989 r. kawa stała się powszechnie dostępna i znacznie tańsza w relacji do zarobków. Ale wymagania co do jej jakości były, zwłaszcza początkowo, niewielkie.

Brak komentarzy: